środa, 31 stycznia 2018

10 pomysłów na masy plastyczne z wykorzystaniem domowych produktów


1.Jadalne farby:

Jadalne farby są świetnym rozwiązaniem dla małych dzieci, które lubią wszystkiego próbować.Co prawda intensywnością kolorów nie powalają, ale za to macie gwarancję tego co jest w środku. Do ich wykonania potrzebujesz tylko jogurtu naturalnego i barwników spożywczych. Zamiast gotowych barwników można użyć soku z buraków,kakao, kurkumy i mocno zblendowanego szpinaku. Jeżeli jesteście posiadaczami węgla drzewnego, można go zetrzeć na pył na przykład w moździerzu i czarna farba gotowa. Malować można i pędzlami i wałkami, nie mówiąc już o paluszkach :)

2. Sztuczny piasek

Na zajęciach w naszej Fabryce gościł już kilkakrotnie i za każdym razem się sprawdza. Lubie go za to, że nie chrzęści w zębach 😅 ( żartuję i nie żartuję) , szybko się go robi i łatwo sprząta. Jest bardzo przyjemny w dotyku, można go barwić kolorową, sproszkowaną kredą. Potrzebujesz:
-8 filiżanek mąki
-2 filiżanki oleju np. rzepakowego
-opcjonalnie 2-3 łyżki sproszkowanej kredy
i duży pojemnik z wiekiem, który będzie służył jako domowa piaskownica
Polecam do wykonania piasku zaangażować dziecko, robienie czegoś samodzielnie przynosi wiele satysfakcji, nie mówiąc o tym, że już uczymy tego, że nie wszystko trzeba kupować i niewiele trzeba do dobrej zabawy. Tak wiec wsypujemy wszystkie składniki i mieszamy ze sobą, w razie potrzeby dolewając ciut oleju lub mąki. Piasek ten jest wielokrotnego użytku, za co również go lubię. Nie ograniczajcie się tylko do robienia babek z niego. Wszystkie tego typu wynalazki  mój syn Tymek (obecnie 3 letni) przerabia na plac budowy dla mini koparek i spychaczy :) 

3. Masa "porcelanowa"

Mój absolutny hit. Robiliśmy z tej masy ozdoby wielkanocne, bożonarodzeniowe oraz jesienne magnesy na lodówkę. Do wykonania masy potrzebujesz:
- 1/2 kubka mąki ziemniaczanej
- 1/2 kubka kleju do drewna np wikol
- 1/4 oleju lub bezbarwnej oliwki jeżeli nie planujecie masy malować
Wszystkie składniki umieszczacie w misce i mieszacie. Ja zaczynam od mąki, następnie daję olej i na koniec klej. Robiąc to w takiej kolejności używając tej samej miarki, klej lepiej wypływa :) W razie potrzeby podsypać trochę mąką lub dodać kleju ( wiadomo, że czasami czegoś da się mniej lub więcej). Gotowa masa ma się nie kleić do rąk. W przypadku wykrawania foremkami polecam od czasu do czasu zamoczyć foremkę w odrobinie oleju, unikniecie w ten sposób przywierania masy do krawędzi. Masę można przechowywać w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniczku, najlepiej zawiniętą dodatkowo w woreczek. Po wykonaniu przedmiotu zapomnijcie o nim najlepiej do jutra, jeżeli jest cienki i płaski, a jeżeli grubszy to proces schnięcia wynosi około 2-4 dni. Malować można każdym rodzajem farb, ale w przypadku plakatowych unikajcie nadmiaru wody.
 

4. Glutek zwany SLIME lub masą balonową

Oczywiście nie jest to zabawka dla maluszków, ze względu na środki chemiczne. 

-płynny klej szkolny
- szklanka wody
- boraks w proszku 
W miseczce mieszamy kilka łyżek wody z 1 łyżką boraksu, w drugiej mieszamy 2 małe kleje szkolne z jedną szklanką wody. Najlepiej, żeby proporcja kleju do wody wynosiła mniej więcej 1:1 . Boraks dodawajcie stopniowo, cały czas mieszając patyczkiem i sprawdzając, czy już się rozciąga. 
Ps. Nie polecam używać klejów typu wikol i magic, bo nic z tego nie wyjdzie. Klej ma być przeźroczysty.
* boraks można zastąpić płynem do prania ( nie do płukania) , ale nie mieszajcie go z wodą.

5. Masa orzechowa- idealna do domowych markiz lub innych ciasteczek

- 1 szklanka masła orzechowego
- 2 szklanki mleka w proszku
- 1 szklanka miodu
Wyżej wymienione składniki łączymy ze sobą, w razie potrzeby dosypując mleka w proszku. 

6. Ciastolina

- 3 łyżki oleju spożywczego plus jeszcze 2 do dodania na koniec
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżka proszku do pieczenia
- pół szklanki soli
- 1 szklanka ciepłej wody
- kilka kropel ulubionego aromatu do ciast
- barwnik spożywczy
Wszystkie składniki umieszczamy w garnku i dokładnie mieszamy ze sobą. Jeżeli mamy barwnik w proszku, należy go najpierw rozpuścić w odrobinie octu. Kiedy składniki są dobrze połączone ze sobą, podgrzewamy masę na małej mocy palnika, cały czas intensywnie mieszając. Ciastolina jest gotowa w momencie w którym wbita w nią łyżka stoi. Gdy masa wystygnie dodajemy dodatkowe dwie łyżki oleju, dzięki którym masa nie będzie kleić się do rąk.

7. Sztuczny śnieg

-1 opakowanie pianki do golenia ( najlepiej takiej, o mało intensywnym zapachu) 
- około 500 gram mąki ziemniaczanej
Ciężko jest mi dokładnie napisać proporcję na domowy śnieg, ponieważ robiliśmy go w hurtowej ilości na zajęciach, w wykorzystaniem kilku pianek i kilku opakowań mąki, ale patrząc po pustych opakowaniach, proporcje były właśnie takie. Jeżeli śnieg będzie zbyt sypki, zawsze można dodać trochę pianki i na odwrót. Oryginalnie przepis był z sodą, ale Ci, którzy mieszkają w Norwegii wiedzą, że to byłaby wtedy droga zabawa ( bo na jedną piankę miało iść 800 gram sody !). O tym jak udała nam się wtedy zabawa pisałam tutaj

8. Kolorowy ryż

-Ryż
- barwniki spożywcze
-ocet
- słoiki
Do suchych słoików wsypujemy ryż z łyżeczką octu i barwnikiem spożywczym ( ilość zależna od pożądanej intensywności koloru), następnie zakręcamy słoik i energicznie potrząsamy. Kiedy ryż jest dobrze zabarwiony okręcamy słoik , lub wysypujemy ryż na gazetę, żeby szybciej wysechł. Pamiętajcie tylko, żeby bawić się nim suchymi rękami, w przeciwnym razie pobrudzimy sobie ręce. 

9. Marcepan

-200 gram migdałów
-180 gram cukru pudru
-łyżka wody
- kilka kropel aromatu migdałowego 
Migdały zalewamy wrzątkiem i czekamy aż trochę napuchną. Pozbywamy się skórek. ( Jak jesteśmy leniwi to możemy kupić już obrane. ) Rozkładamy na dużym talerzu do wyschnięcia. Tak przygotowane migdały mielimy w blenderze, aż zacznie się lekko kleić, a drobinki migdałów niewyczuwalne. Następnie przekładamy do miski z cukrem pudrem, wodą i olejkiem. Przed wykorzystaniem masy należy schłodzić ją w lodówce.

10. Masa solna

Klasyk ! Teraz na temat tego, jak z niej korzystać nie będę się rozpisywać, bo to jest materiał na osobny post. Jak będzie gotowy, to wkleję tutaj link. Jako ciekawostkę na teraz powiem, że tradycja wykonywania figurek z masy solnej sięga uwaga : CZASÓW STAROŻYTNYCH i robili je i Egipcjanie i Rzymianie a także Grecy ! 
-40 dag mąki
-40 dag soli
-20 dag mąki ziemniaczanej
-300 ml ciepłej wody
Proporcję na masę solną mogą się nieco zmieniać, za sprawą różnych typów mąki. Jeżeli zdarzy Wam się, że będziecie musieli dodać dwukrotnie więcej wody niż w przepisie,to nie korzystajcie z niej następnym razem, ponieważ w trakcie wypiekania gotowych wyrobów będą one pękać. Jeżeli jednak planujecie zabawę z masą solną dla samej zabawy, nie w celu wykonania figurek, to możecie z taką"zepsutą" masą śmiało działać.
Masę wypiekamy w piekarniku nagrzanym do 50-70 st, przy uchylonych drzwiczkach. Długość zależy od grubości wyrobu. 

Życzę Wam baaardzo udanej zabawy !
Helena

wtorek, 21 listopada 2017

Zapowiedź warsztatów Świątecznych


Serdecznie zapraszamy na kolejną edycję zajęć świątecznych, w trakcie których nie zabraknie domowych pierników i zimowych piosenek :)
Ze względu na dwa terminy i zróżnicowany program proszę o dokładne zapoznanie się z treścią ogłoszenia.
Forma zapisów jest mailowa ! W tytule proszę wpisać datę i grupę wiekową, w treści dane płatnika, tj adres, imię i nazwisko, imię dziecka
rajskafabryka@gmail.com

                                                             Dzień warsztatowy 9 grudnia 
godzina 10:00-11:00 Mieniące się aniołki i gwiazdeczki zajęcia dla dzieci od 1 do 3 lat

Dzieci w tym wieku dostaną do dyspozycji nietoksyczne farby do malowania paluszkami, dzięki którym z pomocą rodzica powstaną piękne prace. Do dyspozycji będą ręcznie przygotowane przez Fabrykę gwiazdki w różnych wzorach, mini choineczki oraz aniołki.
Koszt warsztatu :
dzieci do 2 roku życia 150 Nok,
dzieci powyżej 2 roku życia 180 Nok
rodzeństwo 250 Nok

Godzina 12:00-13:30 Malowanie ozdób i ozdoby makaronowe dla dzieci od 3 do 4 lat
W pierwszej części spotkania będziemy malować ręcznie przygotowane przez Fabrykę gwiazdki w różnych wzorach, mini choineczki oraz aniołki. W kolejnej części pokaże jakie ozdoby można wyczarować z makaronu.
Koszt warsztatu :
jedno dziecko 180 Nok,
rodzeństwo 250 Nok

                                                               Dzień warsztatowy 16 grudnia 

godzina 10:00-11:00 Mieniące się aniołki i gwiazdeczki zajęcia dla dzieci od 1 do 3 lat
Dzieci w tym wieku dostaną do dyspozycji nietoksyczne farby do malowania paluszkami, dzięki którym z pomocą rodzica powstaną piękne prace. Do dyspozycji będą ręcznie przygotowane przez Fabrykę gwiazdki w różnych wzorach, mini choineczki oraz aniołki.
Koszt warsztatu :
dzieci do 2 roku życia 150 Nok,
dzieci powyżej 2 roku życia 180 Nok
rodzeństwo 220 Nok

Godzina 12:00-13:30 Ozdoby z papieru dla dzieci od 5 roku życia
W trakcie tego spotkania nauczymy się wykonywać bardziej tradycyjne ozdoby z papieru i bibuły, w kilku wariantach :) Warsztat rozpoczniemy krótką prelekcją na temat choinki i tradycji Bożonarodzeniowych.
Koszt warsztatu :
jedno dziecko 180 Nok,
rodzeństwo 250 Nok

poniedziałek, 20 listopada 2017

Zajęcia jesienne - 18 listopad

Na wstępie, chciałabym bardzo podziękować Anecie Mokwińskiej, z którą współprowadziłam warsztaty tego dnia. Dzięki Tobie Anetko, wszystko poszło sprawnie i z wewnętrznym spokojem, choć cały plan był bardzo intensywny. Gorące podziękowania i ukłony posyłam również w kierunku Karoliny Lisik- instruktorki tworzącej się sekcji teatralnej grupy dorosłych, która zapowiada się niezwykle ciekawie, ale o tym w osobnym poście :)
W tym poście znajdziecie przepis na śnieg domowej roboty, który gorąco polecam. :)


A więc, a więc... Motywem przewodnim grupy pierwszej, w której uczestniczyły dzieci w wieku od 2 do 4 lat, były pory roku, dokładnie jesień oraz zima. W trakcie tego spotkania, oprócz prac plastycznych, były zabawy edukacyjne. Bardzo dużą uwagę poświęciliśmy kolorom, zastanawiając się czy kolor pomarańczowy należy do czerwonego czy żółtego? Do rozwiązania tej zagadki przyszła nam z pomocą woda i bibuła. Do dzbanków wypełnionych wodą dzieci wrzuciły kolejno kawałki czerwonej i żółtej bibuły, kiedy już woda została zabarwiona, a bibuła wyłowiona ( żeby dzieci miały pewność, że woda na prawdę zmieniła kolor ) połączyłam obie wody, udowadniając przy tym, że obie strony miały racje:)

Ze zdobytą wiedzą dzieci przystąpiły do malowania liści z masy, którą uwielbiam i stosuję bardzo często do wykonania wielu dekoracji. Masa porcelanowa, bo o niej mowa, jest mieszaniną mąki, kleju i oleju i jest bardzo przyjemna w dotyku, nie mówiąc o tym, że nie trzeba jej wypiekać w piekarniku. Przepis na tę masę znajdziecie na końcu postu. 
Zadaniem dzieci było również samodzielne wyczarowanie koloru pomarańczowego. Polecam kupowanie podstawowych kolorów do malowania, bo proces powstawania nowych kolorów i ich odcieni jest przecież niesamowicie przyjemny! Do dyspozycji dzieci, oprócz tradycyjnego narzędzia malarskiego, jakim jest pędzel, były również gąbeczki, dzięki którym miały możliwość uzyskania nowych efektów.








 Po części jesiennej, przyszła czas na zimę, którą zaprosiliśmy na salę piosenką " Nasza zima zła". W trakcie jej śpiewania ( piękny chór rodzicielskich głosów wypełnił całą przestrzeń) troszeczkę się poruszaliśmy, pokazując nosy, oczy, uszy i nie tylko. :) Zanim jednak zaśpiewaliśmy, rozmawialiśmy o tym, jaka ta zima jest? Czy ją lubimy? Co da się robić zimą, czego nie da się robić latem? Co nam się w niej podoba i w jakie kolory ubiera się zima?  Naszą zimą była oczywiście Anetka, o której pisałam na początku postu. Wspólnie z Anetą rozdałyśmy dzieciom karty, na których narysowane były szaliki, czapki, sukienki, spodenki etc. Zadaniem dzieci  było dopasowanie elementów garderoby do odpowiednich pór roku. Z tym ćwiczeniem poradziły sobie doskonale! W ostatniej części spotkania zabraliśmy się za wspólne przygotowanie śniegu, z którego powstały nie tylko bałwanki :) Zabawa ta była bardzo sensoryczna ! Samo przygotowanie jest bardzo przyjemne, ze względu na puszystość pianki oraz ...(jak na mnie przystało, nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła czegoś w podstawowym przepisie. ) mąki ziemniaczanej. W oryginalnym przepisie pochodzącym z bloga Moje dzieci kreatywnie była użyta soda oczyszczona jednak nie byłam zadowolona z  rezultatu, po pierwsze dlatego że był kosztowny( w Norwegii soda jest znacznie droższa niż w Polsce, koszt samej sody tutaj wyniósł mnie około 350 koron, gdzie koszt mąki ziemniaczanej jest dziesięciokrotnie niższy! ) po drugie, struktura otrzymanego śniegu była szorstka. 
Nie mam dla Was dokładnych proporcji, ponieważ na próbę wycisnęłam tylko trochę pianki i wsypałam mąki na oko, a na zajęciach poszliśmy w produkcje!Orientacyjne proporcje do wykonania porcji sztucznego śniegu to 
jedna pianka do golenia 200 ml i 500 g maki ziemniaczanej
W zależności od tego, jak bardzo klejący śnieg chcecie uzyskać, dajecie mniej lub więcej mąki. Masa jest wielokrotnego użytku, możecie przechowywać ją w lodówce w zamkniętym pojemniku. 
(Ps. Jeżeli jednak zdecydujecie się na masę z sody, to możecie ją wykorzystać później do czyszczenia zlewów itd. - dzięki temu nic się Wam nie zmarnuje )












Grupa dla dzieci powyżej 4 roku życia przygotowała samodzielnie masę porcelanową. Do wykonania tej masy potrzebujecie:
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1/2 szklanki kleju do drewna typu wikol
1/4 szklanki oleju lub oliwki 
Wszystkie składniki  wsypujemy do miski, polecam zacząć od mąki, następnie olej (wysmarowując brzegi szklanki- klej się nie przyklei ) i na sam koniec klej. W początkowej fazie możecie mieszać łyżką, a gdy składniki dobrze się połączą przejść do wyrabiania ręcznego. Masa ta dosyć szybko obsycha, więc dobrze jest jej nadmiar chować do woreczka, gdy mamy zaplanowane bardziej precyzyjne prace.
Przed malowaniem dobrze jest przetrzeć gotowe produkty ręcznikiem papierowym w celu usunięcia nadmiaru oleju, który się wytrąca w trakcie wysychania masy.

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim uczestnikom, zarówno tym małym jak i dużym. Zajęcia z Wami zawsze dają mi mnóstwo pozytywnej energii !

 Kolejne zajęcia odbędą się 9 i 16 grudnia. Tematyka Święta Bożego Narodzenia :)

piątek, 10 listopada 2017

Informacja o nadchodzących warsztatach 18 listopada


A więc, a więc... ( tylko czytajcie uważnie moi drodzy Rodzice )

Aby dokonać zapisu na poszczególne zajęcia, dla wszystkich zasada jest ta sama: mail na rajskafabryka@gmail.com w tytule: tytuł zajęć albo grupa wiekowa , w treści imię dziecka oraz swoje dane wraz z adresem pocztowym.


Odchodząca Pani Jesień- zajęcia dla dzieci w przedziale wiekowym 2-4 lata:

📌 9:00-10:00 - grupa 2-3 latków
📌11:00- 12:00 - grupa 3-4 latków 

Program zajęć podzielony jest na dwie części, poświęcone jesieni oraz zimie. W pierwszej wykonamy jesienną dekorację, którą będziecie mogli zamontować w domu,a w drugiej połowie pobawimy się sztucznym śniegiem przygotowanym przez naszą Fabrykę. Będziemy opowiadać o zmieniających się porach roku, utrwalać wiedzę o kolorach, ćwiczyć motorykę dużą oraz małą :)
Zajęcia będę prowadziła z Anetą Mokwińską- terapeutką zajęciową z ponad 10-letnim stażem pracy 

koszt zajęć 180 nok, w przypadku rodzeństwa zniżka w wysokości 50% na drugie dziecko



Liście z porcelany - zajęcia dla dzieci powyżej 4 roku życia

zajęcia rozpoczynają się o godzinie 13 i trwają godzinę zegarową  

W trakcie zajęć dzieci same przygotują specjalną masę przypominającą porcelanę a z niej wspólnie stworzymy liście, które po stwardnieniu będzie można pomalować i wykonać przepiękną instalację. 
Zajęcia będę prowadziła z Anetą Mokwińską- terapeutką zajęciową z ponad 10-letnim stażem pracy 

Uczestników prosimy o zabranie ze sobą wałka do ciasta :)
koszt zajęć 180 nok, w przypadku rodzeństwa zniżka w wysokości 50% na drugie dziecko


Warsztaty teatralne dla dorosłych 

Zajęcia rozpoczynają się o godzinie 15:00 i trwają półtorej godziny
Warsztat ten skierowany jest nie tylko dla aktorów, czy pasjonatów teatru, ale dla osób, które pragną wejrzeć w głąb siebie, i odkryć nieznane lądy swojej świadomości.
Forma warsztatów opierać się będzie w dużym stopniu na improwizacji oraz technice improwizacji, dzięki którym uruchomimy uśpioną sferę spontaniczności, a także wprowadzimy w ruch nasz własny artystyczny instrument – ciało. 
Technika improwizacji oferuje magię dostępu do tego co, poprzez monotonię dnia codziennego, pogoń za karierą, czy podporządkowanie się materialnej sferze życia, mogło zostać w nas uśpione, czyli spontaniczność i wyobraźnia.
Decydując się na rozwój swoich umiejętności poprzez uczestnictwo w proponowanych zajęciach teatralnych, będziemy swobodnie poszukiwać, pracować i ryzykować w środowisku, w którym nie ma miejsca na ocenę czy dezaprobatę.

Koszt pierwszego spotkania to 150 Nok, koszt kolejnych 100 Nok

Warsztaty prowadzi aktorka teatralna Karolina Lisik , więcej o niej możecie przeczytać tutaj: http://rajskafabrykawoslo.blogspot.no/2017/04/karolina-lisik-instruktor-sekcji.html?m=1



piątek, 6 października 2017

Portret Pana Kleksa

Bajka "Akademia Pana Kleksa" moim zdaniem jest bajką szczególną. Taką naprawdę zaczarowaną, dającą nieskończoną ilość inspiracji. Skłaniająca czytelnika do poszukiwań, pobudzająca wyobraźnię, pokazująca, że w kimś niezdarnym może tkwić talent. Książka która buduje... Postanowiłam więc wykorzystać treść, do poprowadzenia zajęć w różnych grupach wiekowych, żeby wprowadzić dzieci do magicznej szkoły do której uczęszczał Adam Niezgódka. W oparciu o wybrane fragmenty powstały 3 fantastyczne portrety Pana Kleksa, które będą zdobić budynek naszej "akademii" w trakcie kolejnych zajęć, które odbędą się w sobotę , 14 października.

W ramach rozgrzewki dzieci dostały pipetki i rozcieńczone farby. Chciałam, żeby dzieci się zrelaksowały, otworzyły, ponieważ przybyło nam kilka nowych twarzy. Powstało kilka bardzo pięknych prac, które były zupełnie w innym stylu niż prace młodszej grupy. Pracowaliśmy na podłodze, żeby mieć pełną swobodę ruchów oraz dobry dostęp do materiałów, których było całkiem sporo, bo techniką prac był kolaż.

W trakcie zajęć oprócz słuchania ze zrozumieniem, doskonaliliśmy umiejętność pracy w grupie :)









Żeby wszystko dobrze zapamiętać, z dziewczynami nastawiałyśmy uszy:

Nie zabrakło oczywiście pytań do tekstu, z którymi uczestnicy nie mieli najmniejszego problemu. Tylko kwestia wąsów Pana Kleksa z niewiadomych przyczyn gdzieś umknęła... ale i w głowach i na pracach wszystko szybko wróciło na swoje miejsce.
Dlaczego wybrałam kolaż do tego tematu? Bo ta technika jest jak Pan Kleks, nietuzinkowa, daje mnóstwo możliwości. Pobudza wyobraźnie, tworzy fantastyczne kreacje. Można ciąć, przymierzać, wybierać.... po prostu można wszystko. I tak też właśnie było. Dzieci wybierały spośród różnych faktur te, które dla nich były najciekawsze, które ich zdaniem najlepiej odzwierciedlały Kleksa w ich wyobraźni. Z miękkich i puszystych piór powstała broda, z kolorowych czasopism dwoje różnych oczu... Powstały prace obok których ciężko jest przejść obojętnie i nie sposób jest się nie uśmiechać.
To były fantastyczne, pełne skupienia i radości zajęcia. Dziękuję za świetną atmosferę :)










Do zobaczenia !

czwartek, 21 września 2017

Magiczny piasek z mąki dla najmłodszych- czyli trochę o warsztatach

Jest takie powiedzenie " brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko" i powiem Wam szczerze, że mi tak zostało do tej pory. :)
W minioną sobotę w Rajskiej Fabryce odbyły się zajęcia plastyczne z elementami integracji sensorycznej, skierowane dla dzieci pomiędzy 10 a 18 miesiącem życia. Powiem od razu, nie powstały żadne wymyślne prace plastyczne, bo nie to było naszym celem, powstał za to wspaniały "bałagan artystyczny" i co najważniejsze " nowe autostrady" w tych ciekawskich, małych głowach.
Każde nowe doświadczenie buduje nowe połączenie w mózgu, a im więcej takich połączeń, tym lepiej, dlatego ważne jest, by pozwolić dziecku doświadczać nowych rzeczy, nawet wtedy, gdy wiąże się to z niemałym bałaganem. ( Jeżeli boisz się tego bałaganu, to skorzystaj z naszych zajęć - ja wszystko przygotuję i wszystko posprzątam :) )
Nasze sobotnie zajęcia były podzielone na dwie części. W pierwszej pokazałam z czego można zrobić domowej roboty piasek. Jest to świetna propozycja na dni, w których pogoda za oknem nie zachęca do niczego. Składniki zawsze mamy w domu, co jest ogromnym plusem.

Do przygotowania naszego piasku użyliśmy:
- 8 filiżanek mąki
- 2 filiżanki oleju
- 2-3 łyżki sproszkowanej kolorowej kredy
Można spokojnie obejść się bez kredy i zabarwić piasek np kurkumą, albo dodać do niego jeszcze sproszkowany cynamon ( z takimi dodatkami robi się baaardzo sensorycznie, bo oddziałujemy 3 zmysły: dotyk, węch, wzrok, czasami pojawi się i smak, ale to już mniej zamierzone działanie. )
Wszystkie składniki mieszamy w dużej misce lub pojemniku ( świetnie sprawdzi się taki z pokrywką, bo piasek można użyć więcej niż jeden raz) i mieszamy, proporcję można delikatnie modyfikować w zależności od tego, jaką konsystencję chcemy uzyskać.  I gotowe !
Taka banalna z pozoru rzecz, a ćwiczy u dziecka masę umiejętności: koncentrację, wyobraźnię, motorykę małą, itd. Usprawnianie mięśni dłoni zaowocuje w przyszłości, gdy dziecko będzie uczyć się pisać. Tak więc przyjemne z pożytecznym:)











W drugiej części zajęć dzieci obcowały z farbami. Za narzędzie malarskie posłużyły im baloniki wypełnione wodą. I tu była pełna swoboda, albowiem balonikami można było rzucać, toczyć, używać jak pieczątki. Działanie takie można zaliczyć do malarstwa gestu 😉 my zamalowaliśmy nie tylko papier rozłożony na podłodze, ale i... ręce, twarz i całe nogi... taki charakter pracy pozwala dziecku poczuć swoje ciało, ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową ( chwytanie balonika, maczanie go w farbach), uruchamia procesy poznawcze i stymuluje zmysły.

Zachęcam do takich ćwiczeń w domu, ponieważ wyrażanie siebie i nauka odzwierciedlania otaczającego nas świata jest procesem długotrwałym, który wymaga ćwiczeń. Pamiętajmy jednak by w swojej pracy z dzieckiem dać mu swobodę, by zajęcie to było dla niego przyjemne i ciekawe. Nie korygujmy sposobu trzymania narzędzi, ponieważ prawidłowy chwyt dziecko opanuje samo z czasem. Nasza rola w trakcie zajęć powinna polegać głównie na tym, by pokazać możliwości danych materiałów, ale to dziecko powinno decydować o tym, co mu bardziej odpowiada. Dlatego też zawsze staram się na zajęciach zrealizować dwa różne "tematy", żeby każdy mógł znaleźć coś dla siebie i żeby dziecko ten czas traktowało jako pasjonującą przygodę.





Jeżeli chodzi o baloniki i dodatkowe zróżnicowanie bodźców... Tego akurat nie udało mi się zrealizować w trakcie zajęć, ale... myślę, że śmiało można się pokusić na podział ciepłe i zimne, który będzie ściśle powiązany z kolorystyką. Taka forma nauki będzie ciekawa na pewno i dla starszego maluszka. U nas w domu, balony z wodą świetnie sprawdzają się również w kąpieli. Zabawy jest zawsze mnóstwo, a nawet jak któryś przypadkiem pęknie, to nic się nie dzieje ! :)
Bardzo dziękuję Rodzicom za nadesłanie oraz zgodę na udostępnienie zdjęć :)

Co Fabryka wymyśli na kolejne spotkanie ... ? Dowiecie się już niebawem :)