piątek, 12 maja 2017

25 marca 2017- Warsztaty Wielkanocne

Jeszcze w klimacie świąt. To były bardzo kolorowe zajęcia, pełne jajek, królików - jak na Wielkanocne klimaty przystało. W sumie chętnych było aż na trzy grupy, więc to był bardzo intensywny dzień warsztatowy. Nie tylko jednak ten dzień był dla mnie intensywny, bo w zasadzie całe dwa tygodnie poprzedzające zajęcia,były mocno zapracowane... Musicie bowiem wiedzieć, że ja mam hopla i nie szukam gotowych gadżetów dostępnych w sieci, tylko sama je robię. Jedyne co mam gotowego, to farby i foremki do ciastek ( a tych mam całą kolekcję, łącznie z Mamą i Tatusiem Muminka, Ryjkiem i Hatifnatem, kto wie, może kiedyś zrobimy własną wersję Doliny Muminków? ). Tak więc wszystkie zestawy były robione specjalnie z myślą o Uczestnikach zajęć.
Jak widać na załączonych fotografiach ( w większości autorstwa Łukasza Kawona), nie tylko dzieci miały pędzelki w rękach. Dorośli również się skusili, co mnie zawsze ogromnie cieszy ! W sumie powstały jajeczka i króliczki na patyku, jajeczka zawieszki, kurki i motylki magnesiki  :)






















Palma wielkanocna - czyli nadrabiamy zaległości

Od dłuższego czasu mam w głowie tylko jedno hasło... " Ale ten czas leci" ... Tak więc postanowiłam w końcu nadrobić zaległości związane z minionymi warsztatami. Kto mnie zna, ten wie, że pomysły w mojej głowie się mnożą i mnożą, biorą się nie wiadomo skąd. Palma, o której dziś piszę, jest jednym z takich pomysłów. Co prawda przyszedł niespodziewanie, ale wziął się z tego, co usłyszałam ( a usłyszałam, mniej więcej " mam nadzieję, że wrócimy do tradycji naszych niedzielnych spotkań" i pomyślałam, że warsztaty poświęcone Palmie Wielkanocnej będą do tego świetną okazją, tym bardziej, że , po pierwsze, Oslo takiej palmy na oczy nie widziało, a po drugie, zbliżała się Niedziela Palmowa.).  Początkowo palma miała mieć dwa metry, a że lubię dużo, to stwierdziłam, że zrobimy dwie. Tak się złożyło, że przy warsztatach towarzyszył mi nowy członek załogi Rajskiej Fabryki, Łukasz Kawon, który jest jeszcze bardziej szalony niż ja i ... Palma finalnie miała cztery i pół metra !
 Atmosfera była fantastyczna ! Dzieci i Rodzice byli w stu procentach skupieni na zadaniu, ile kwiatów z bibuły się narobili, pojęcia nie mam, ale z pewnością poszło w setki. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za obecność, a zwłaszcza Łukaszowi. Praca z Wami, to sama przyjemność.Poniżej zamieszczam zdjęcia autorstwa Pani Jolanty Nowińskiej, jednej z uczestniczek warsztatów, które odbyły się w sali parafialnej przy ST Halvard Kirke Tøyen.